Niespełnione marzenia...

... czyli drugie wyzwanie z serii "Skrzydlate myśli" na blogu Craft Artwork. Czekałam z niecierpliwością na nowy temat, a jak się w końcu pojawił... hmm... znowu dała o sobie znać "filozoficzna" część mojej osobowości. Nie wiem, czy mam jakieś niespełnione marzenie. Myślałam nad tym długo i intensywnie, ale nic nie przychodzi mi do głowy. Jasne, że miałam kiedyś jakieś marzenia, których nie udało mi się zrealizować i nadal takie mam. Część z nich po prostu przestała być marzeniami. No cóż, ja się zmieniłam, więc i one musiały ulec zmianie. A te które zostały? Te nowe, które wciąż się pojawiają? Po prostu powtarzam sobie, że są w fazie realizacji ;-P A gdyby któreś z nich okazały się ogromnie trudne do spełnienia, gdyby ogarnął mnie pesymizm i gdybym miała ochotę rzucić wszystko w kąt (co muszę przyznać, zdarza mi się często, chociaż zazwyczaj nie trwa za długo), to zawsze mogę sięgnąć po ten tag:




Ćwicząc w sobie konsekwencję, nadal trzymam się wybranej wcześniej palety kolorów. Muszę przyznać, że są idealne na tę porę roku. Bardziej wiosenne niż pogoda za oknem O_o

Pozdrawiam :-)