Pokusiłam się o lift przepięknej kartki, której autorką jest szczerze przeze mnie podziwiana i systematycznie podglądana Iralamija. Oryginał jest po prostu przecudny - taki delikatny, bardzo kobiecy i pełen "smaczków", które nie do końca widać na pierwszy rzut oka. Lift dla mnie dość trudny ze względu na guziki, których, no, może nie nie cierpię, ale skutecznie unikam ze względu na pewną awersję jeszcze z czasów dzieciństwa. Na mojej kartce zastąpiłam je papierowymi kwiatami i ćwiekami. A skoro mowa o dzieciństwie... Kartka utrzymana jest w tonacji różowo - żółtej i jest to jeden z moich ulubionych zestawów kolorystycznych jeszcze z czasów, gdy byłam małą dziewczynką. Oczywiście oryginalnie te kolory były bardziej intensywne, wręcz żarówiaste i po prostu biły po oczach. No, cóż, człowiek łagodnieje z czasem ;-P
Mam nadzieję, że kartka podobna choć trochę do oryginału i że na lift się nadaje. Z tą nadzieją zgłaszam ją do liftowego wyzwania w Art-Piaskownicy.
Pozdrawiam wiosennie ;-)
piękna jest! :)
OdpowiedzUsuńPrzecudna! Piękne, przymglone kolorki i cudnie dopieszczone szczegóły :)
OdpowiedzUsuńSuper . piekna Ci wyszła:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń