Trzeci tag z cyklu "Skrzydlate myśli". Tym razem miało być z cytatem, który nas uskrzydla... hmm... to jest bardzo długa historia i bardzo nudna. Nie ma w niej właściwie żadnych zasadniczych zwrotów akcji, nieprzewidzianych zdarzeń, żadnego stopniowo wzrastającego napięcia... ot, proza życia, bo tak naprawdę, poza kilkoma chwilami, moje życie jest raczej proste i monotonne. Więc nie będę Was tutaj zanudzać i tłumaczyć, dlaczego ten cytat, a nie inny :-) Po prostu powiem, że to słowa jednej z moich ulubionych piosenek (mojego ulubionego wykonawcy z całą pewnością), że kiedy pierwszy raz ją usłyszałam miałam wrażenie, jakby napisano ją właśnie o mnie. I kiedy jest mi naprawdę źle, kiedy nic mi się nie układa i kiedy wydaje mi się, że nigdzie nie pasuję i nikt mnie nie rozumie (a ostatnio zdarza mi się to wyjątkowo często), to właśnie ta piosenka najskuteczniej poprawia mi nastrój :-)
Dalej trzymam się tej samej palety kolorów. Tak sobie wymyśliłam, że chciałabym, żeby wszystkie tagi tworzyły taką spójną całość - kolorystycznie też.
Pozdrawiam :-)
Piękny tag :)
OdpowiedzUsuńcudny!!:))
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPięknie, sentymentalnie aczkolwiek smutno troszkę...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci ciepłych, radosnych oraz spokojnych Świąt Wielkanocnych:)
piękny! Ivy - przesyłam Ci wiele radości, by zrownoważyły smutne myśli! oraz spokoju, pomyślności i zdrowia na święta!
OdpowiedzUsuń