Za oknem prawie wiosenna pogoda, ciepłe, prawie wiosenne słońce zagląda mi przez szyby, a ja... hmmm... ja siedzę i myślę, a to moje myślenie wcale nie jest niczym konstruktywnym. Nie to, żebym nic nie robiła. Właściwie robię bardzo dużo różnych dziwnych rzeczy takich bardziej potrzebnych (jak pisanie artykułów naukowych o znikomym co prawda naukowym charakterze i produkowanie analiz finansowych za pomocą trzech danych) i mniej potrzebnych (jak rysowanie obrazków z królikami i kurczakami o morderczym spojrzeniu, które odzwierciedlają mój obecny nastrój). Jedyne, czego tak naprawdę nie robię to scrapowanie, a właściwie wyprodukowanie jednej, konkretnej rzeczy od początku do końca. Jakoś nawet nowe zabawki mnie nie cieszą i perspektywa tego, że gdzieś tam niezbadanymi ścieżkami Poczty Polskiej wędruje do mnie mój prezent walentynkowo - rocznicowo - kobiecy (znaczy na Dzień Kobiet ;-P) w postaci wielkiego wora kwiatuchów. Nie zmusza mnie nawet do wysiłku zamówienie na 40 zaproszeń ślubnych, bo skoro ślub we wrześniu, to jest jeszcze trochę czasu... No nie chce mi się i już!
Więc kończąc te moje narzekania... Kartka zrobiona jakiś czas temu, kiedy mój nastrój był bardziej wiosenny niż pogoda za oknem, co uwidacznia się w kolorystyce, ale niekoniecznie w formie, bo kartka dość prosta i niczym raczej nie zaskakuje. No, może trochę kształtem, bo jakiś czas temu zebrało mi się na takie "niestandardowe wymiary".
Jakby się intensywnie przypatrzeć, to nawet na kwiatku trochę perfect pearls widać... Chociaż dla mnie dalej są one "niefotografowalne" o_O
Pozdrawiam :-)
świetna kartka! bardzo pozytywne kolory! :)
OdpowiedzUsuńKartka śliczna :) Życzę szybkiej zmiany nastroju na bardziej wiosenny i produktywny :)
OdpowiedzUsuń