poniedziałek, 6 kwietnia 2020

4/2020 Złote gody w pastelowych barwach

Na dziś przygotowałam kartkę, która już dawno cieszy oko obdarowanych. Była przygotowana na pewne złote gody i, jak to często u mnie bywa, była jedną z kilku kartek na tę samą okazję. Zawsze w takich sytuacjach mam niemały orzech do zgryzienia i kombinuję czasem nieźle, żeby każda praca była inna pod względem kolorystyki, kompozycji itp. Wiadomo, że nie ucieknę gdzieś od swojego stylu i moje kwiatowe bukiety zawsze będą napchane różnymi drobnostkami. Przyznam, że lubię takie "masowe zlecenia", bo są dla mnie takim wyzwaniem, które karze mi szukać nowych, ciekawych rozwiązań w swoich pracach.

Ta kartka stworzona była z okazji zimowej rocznicy ślubu. Lubię, jak kolory pasują do pory roku. Wiosna kojarzy mi się z zielenią, delikatnymi pastelami, lato jest pełne energetycznych barw, jesienią dominują ciepłe kolory, a zima jest cała jasna i pastelowa. Taka rozbielona śniegiem, którego u nas w tym roku zabrakło, a za którym tęskniłam bardzo tej zimy. Może dlatego, że chciałam zobaczyć, jak zareaguje na niego moja córeczka, która uwielbia deszcz ;)

Zdjęcie kartki robiłam na szybko, właściwie tuż przed odbiorem kartki. Nie miałam więc czasu na przygotowanie tła i poczekanie na właściwe światło dzienne, ale za to trochę ćwiczyłam obróbkę zdjęć, więc oczy nie bolą. Taką mam nadzieję ;)


Uwielbiam dodawać na kartce kolejne warstwy i warstewki. To prosty sposób, żeby nadać kartce elegancji i sprawić, że wygląda naprawdę bogato, a koszt takiego zabiegu jest naprawdę niewielki, bo przecież można do tego wykorzystać papierowe ścinki albo sporo tańsze niż papier scrapowy kartony ozdobne. Do tego trochę kosteczek dystansowych i cała kompozycja po prostu ożywa :)

Zdradzę Wam pewną tajemnicę: nie przepadam za zielonymi liśćmi. Naprawdę! W niektórych kartkach, pięknie skomponowanych kolorystycznie, zielone liście po prostu nie pasują. Mam wrażenie, że to dwa grzyby w barszcz. Dlatego w moich kartkach znajdziecie liście we wszystkich kolorach tęczy, a kremowe lubię chyba najbardziej. Często korzystam z kremowych baz, na tym samym papierze drukuję napisy i listki czy inne drobnostki w tym samym odcieniu jakoś tak ładnie spajają mi całość. Tutaj listki wycięłam z resztek papieru scrapowego, ale wszystkie serduszkowe akcenty to ten sam papier, co baza, ramka z napisem, ozdobny kwadrat z dziurkowanym brzegiem.


Papiery, po które tym razem sięgnęłam to kiviowa klasyka - delikatny Lacy Sunset #5 i słoneczny Lacy Sunset #2. Moim zdaniem to duet idealny :)


Zauważyliście, że chociaż nie potrafię obyć się bez papierowych kwiatów, na tej kartce pojawił się tylko jeden? Za to jest to całkiem spora śliczna cynia w białym kolorze. Dodałam do niej kilka drobniutkich pręcików/ryżyku, ozdobiłam wspomnianymi już listkami i kartka była gotowa do wręczenia.


Włożyłam ją tylko do pudełka z okienkiem w kształcie serca.


Jestem bardzo dumna z projektu pudełka - okienko jest duże, w pięknym kształcie i elegancko otoczone ozdobną bigą. To takie drobne rzeczy, ale sprawiają, że całość prezentuje się naprawdę świetnie. Nie lubię ozdabiać pudełek. Dla mnie ma ono przede wszystkim chronić kartkę przez zniszczeniem, zakurzeniem itd. Ozdobione pudełko musiałabym po prostu włożyć w jeszcze jedno.


Udanego tygodnia :) Nie dajcie się wirusowi i dbajcie o siebie!




No i lokowanie produktów - Rapakivi poleca się :)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...