Dom.
Kiedy przeczytałam temat tego wyzwania ATC na Portalu Polki Scrapują, pomyślałam o domu, w którym mieszkam. O tym dziwacznym, starym domu zbudowanym zupełnie bez żadnych planów, z cegieł zbieranych ze zniszczonych budynków, w którym każde drzwi są innej wielkości... O domu, który był wznoszony przez lata z wielkim trudem i poświęceniem, ale też z wielką miłością i oddaniem.
Pomyślałam o domu, w którym być może kiedyś zamieszkamy. O domu, który wybraliśmy z setek, tysięcy innych projektów. O pięknym, nie do końca nowoczesnym budynku, pełnym światła i z otwartych przestrzeni. O domu dostatecznie dużym, by pomieścić nas ze wszystkimi naszymi zaletami i wadami, marzeniami, nadziejami i obawami, ze wszystkim, co nas łączy i dzieli, ze wszystkim, co sprawia, że wciąż jesteśmy i chcemy być razem.
Gdzie dom Twój, tam serce Twoje... A może jednak odwrotnie? Bo tak naprawdę nie chodzi o dom, o ściany, które dają nam fizyczne schronienie. Chodzi o ludzi, którzy nas otaczają. Najpiękniejszym domem dla drugiego człowieka jest tak naprawdę nasze serce.
Adaśku, to dla Ciebie:
Pozdrawiam ciepło :-)
Piękne :) I ATC i to, co napisałaś...
OdpowiedzUsuńHi Ivy! congratulations on your ATC! that this heart good home!
OdpowiedzUsuńten ATCiak siedzi mi w głowie od momentu, gdy go zobaczyłam!!
OdpowiedzUsuńPIĘKNE PIĘKNE PIĘKNE :D
OdpowiedzUsuńfantastycznie Ci wyszło
OdpowiedzUsuń