Z dużą dawką optymizmu i samozaparcia rozpoczynam kolejny kalendarzowy rok blogowania. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się popełnić więcej postów niż w poprzednim, a biorąc pod uwagę fakt, że mam trochę zeszłorocznych, zaległych staroci do pokazania, jestem na dobrej drodze ;)
Kartkę, którą pokażę Wam dzisiaj przygotowałam na wyzwanie Rapakivi... które ruszyło w zeszłym miesiącu i skończyło się kilka dni temu :P Kartka zrobiona oczywiście na ostatnią minutę, najpierw odleżała swoje, a potem swoje odleżały też zdjęcia na komputerze. Naszedł jednak na nią czas:
Bardzo lubię takie kartki... ściubione :) Przy nich po prostu relaksuję się najbardziej. Bardzo podoba mi się końcowy efekt, osiągnięty zaledwie przy użyciu dwóch różnych arkuszy papieru ku radości mojej oszczędnej natury :P
Oprócz ślimakowych różyczek, skręconych przeze mnie własnoręcznie, wykorzystałam moje ulubione białe, klasyczne róże. Niektórym oberwałam kilka płatków, tworząc w ten sposób delikatne pączki. Z tego, co z nich zostało zrobiłam urocze kwiatuszki umieszczając w ich środku białe gronka. Na kwiatowej gałązce przysiadł tekturowy ptaszek - pokryty subtelną, perłową mgiełką i preparatem do spękań. Perłowe akcenty pojawiają się również w tle i nawet troszkę widać to na zdjęciu :D
Wyzwanie na blogu kivi niestety dobiegło już końca, ale za kilka dni ruszy kolejne, więc już dziś zachęcam Was do niego gorąco :)
Buziaki :*
Ivy
W pracy wykorzystałam m.in.:
Śliczna jest! Cudnie się komponuje ten drukowany "gazetowy" wzór z romantycznymi dodatkami:)
OdpowiedzUsuń